Wykonawca: Stand-Up: Wojtek Kamiński

Kiedy miałem siedemnaście lat, byłem praktycznie nieśmiertelny. Później poziom nieśmiertelności malał, malał… a świat niebezpiecznie, jak boa dusiciel, zaciskał się wokół mnie. Aż któregoś dnia… Pamiętaj, jeśli nagle w drodze na cmentarz zorientujesz się,że nie jedziesz, tylko cię wiozą, to raczej to już jest koniec.